Z domu do domu

To, że przestałam jeździć na zdjęcia do serialu Dom, nie oznaczało końca mojej Domowej przygody, a tym bardziej końca problemów z dysponentką, która musiała swoją klęskę totalną na kimś odreagować. A ja byłam wymarzonym obiektem. Przede wszystkim kazała mi się następnego dnia rano stawić w pracy. Miałam zresztą do załatwienia mnóstwo papierowych spraw, np. rozwiązanie … Czytaj dalej Z domu do domu