Szaleńcza jazda

Jeżeli ktoś miał okazję buszować po analogowych zbiorach efektów dźwiękowych WFDiF, to wcześniej czy później musiał trafić na to nagranie. Najpierw zapowiedź Romana Tomczaka: szaleńcza jazda (żeby pojąć jej istotę, to trzeba ją usłyszeć), a potem jakiś gruchot, który próbuje z piskiem opon ruszyć, no i rusza, a następnie gaz do dechy i niby jedzie. … Czytaj dalej Szaleńcza jazda