Nasza pierwsza Konstytucja

You are currently viewing Nasza pierwsza Konstytucja

Niebawem miną trzy lata, jak pod kierunkiem reż. Marka Brodzkiego, pracujemy nad serią filmów pod niezwykłym tytułem Historia w ożywionych obrazach. Nie sposób znaleźć o tych wydarzeniach jakąkolwiek informacje, bo cykl cały czas się rozrasta i ciągle nie ma konsensusu, jak go należy prezentować. Przede wszystkim młodzieży, bo oczywiście cel jest dydaktyczny, pozwala poznawać polskie malarstwo i świetnie uzupełnia wiedzę historyczną, dotyczącą prezentowanych obrazów i związanych z nimi wydarzeń. Dlatego pracuję przy tych niewielkich 15 minutowych filmikach z ogromnym zapałem.


Zaczęło się także w sposób szczególny. W prezencie dla Prezydenta Bronisława Komorowskiego postanowiono ustawić pod Archikatedrą Świętego Jana w Warszawie, replikę obrazu Jana Matejki Konstytucja 3 maja. Prezydent, chociaż bez rozgłosu, zwykł tam uczestniczyć w mszach. Po mszy 3 maja 2014 r., w nasze wielkie kościelne i narodowe święto, zastał pod katedrą taką sytuację. Tak było również 3 maja 1791 r., kiedy wielki tłum wypełnił ulice Świętojańską, a cała kawalkada przemieszczała się z Zamku Królewskiego do Katedry.

Na widok Prezydenta obraz ożył, a aktorzy odegrali szereg znanych z historii scenek, które się rozegrały przy okazji uchwalania Konstytucji, a które w 1891 r. uwiecznił Mistrz Matejko. Obraz ma wymiary 247×446 cm, a jego malowanie zajęło wiele miesięcy. Teraz też zebrał się spory tłumek, a widzowie swobodnie mogli nawiązać kontakt i z Prezydentem i z żywymi postaciami przedstawionymi na płótnie. Wywiązały się rozmowy i dyskusje. Bardzo piękne to było święto. Wszystko to uwiecznili realizatorzy. Taki film dostał Bronisław Komorowski. 


Powstała też druga wersja filmu, już bez udziału Prezydenta i widzów, ale uzupełniająca występy aktorskie wypowiedziami historyków i krótkim opowiadaniem o całej sytuacji, która miała miejsce zgodnie z historią oraz jej autorskim, a więc nie do końca zgodnym z prawdą historyczną przedstawieniem przez Jana Matejkę na znanym powszechnie obrazie, który obecnie jest eksponowany na Zamku Królewskim w Warszawie. 

Tak się składa, że zapamiętujemy wydarzenia w skrócie i jest to znak, symbol, a także nasze głębokie przekonanie, które najczęściej przysłania rzeczywisty przebieg wydarzeń. Dlatego też historyczne wydarzenie, to dla wielu Polaków wiedza nie szkolna, ale utrwalony w naszej świadomości obraz Jana Matejki, a raczej jego swobodne interpretacje. Kto jest centralną postacią obrazu? Większość Polaków odpowiada, że król Stanisław August Poniatowski. Ależ skąd. Osobą niesioną na rękach jest uśmiechnięty Stanisław Małachowski, marszałek Sejmu Wielkiego i antenat Marszałka Aleksandra Małachowskiego, który zarządzał polskim Sejmem po przemianach 1989 r. Król wychodzi z Katedry, za to ubrany w czerwony płaszcz koronacyjny, którego na sobie na pewno wtedy nie miał. Są też inne niehistoryczne postaci, czy wydarzenia, które mają kontekst symboliczny. Pod prawą ręką Marszałka widać postać ze sztandarem, przypominającą Tadeusza Kościuszką. Ma zabandażowaną głowę. To ślad rany, jaką Kościuszko odniósł pod Maciejowicami, ale w 1794 r. Kościuszką zajmujemy się obecnie, odtwarzając obraz Michała Stachowicza pokazujący przysięgę na Krakowskim rynku. 


Obraz Konstytucja 3 maja przedstawia wiele historycznych postaci: marszałka litewskiego księcia Kazimierza Sapiechę, księcia Andrzeja Zamoyskiego – autora kodyfikacji, księcia Ignacego Potockiego, księcia Adama Czartoryskiego, Hugona Kołłątaja, Stanisława Staszica, Jana Dekerta – prezydenta Warszawy i jego córkę Mariannę, która w żółtej sukni towarzyszy królowi. W momencie uchwalenia Konstytucji Dekert już nie żył, ale był symbolem mieszczaństwa, które uchwalenie konstytucji wspierało. Są też Julian Ursyn Niemcewicz, szewc Jan Kiliński i wielu innych. Na koniu widzimy księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka króla, wtedy jeszcze szwoleżera, który wsławi się wspaniałą kariera wojskową (jako pierwszy cudzoziemiec został marszałkiem Francji) i śmiercią w wodach Elstery w 1813 r. w obronie Napoleona. 


Znakomicie udało się odtworzyć, wraz z dialogami, które wtedy padły, scenę stanowiącą pierwszy plan obrazu Matejki. Szlachcic i poseł ziemi kaliskiej Jan Suchorzewski protestuje przeciwko uchwaleniu Konstytucji. Próbuje też, na znak protestu, zabić swojego syna. Prawdopodobnie został przekupiony przez Rosjan (z kieszeni wysypują mu się jakieś papiery, czy karty do gry), a chłopca ratuje Stanisław Kubicki, także postać historyczna i zasłużona dla powstania nowatorskiej Konstytucji. Rzeczywiście Suchorzewski, choć nigdy nie był dobrym graczem, nagle tuż przed uchwaleniem Konstytucji zaczął spore sumy wygrywać i stąd podejrzenie, że przekupił go przeciwny pomysłowi uchwalenia konstytucji książę F.X. Branicki, albo ambasador Rosji Stackelberg. Natomiast przedstawiona scena, raczej rozegrała się nie na ulicy, a na Zamku królewskim, który stanowi też tło zamykające w obrazie przestrzeń.


Mój udział w pracy nad filmem także miał edukacyjny charakter. Jako tło muzyczne, wybrałam przede wszystkim pieśń związaną z wydarzeniem, czyli Mazurek 3 maja, oparty na muzyce ludowej do której tekst napisał Rajnold Suchodolski. Szczególną wersję tej pieśni dla serialu Alternatywy 4 przygotowali Stanisław Bareja i Jerzy Duduś Matuszkiewicz. Wtedy był to nasz protest przeciwko znienawidzonej władzy. Święta nie dawano nam obchodzić, a pieśń była zakazana, a więc przez lata mało znana i teraz była okazja, aby ją w odpowiednim kontekście zaprezentować. Do ilustracji muzycznej wykorzystałam też inne utwory z tego okresu historycznego Dvertimento Feliksa Janiewicza i anonimową Symfonię.


Bardzo byliśmy zadowoleni z tej swojej pracy i wtedy po raz pierwszy, ktoś rzucił hasło: a może by tak zrobić serie dydaktycznych opowiadań o najbardziej znanych i cennych polskich obrazach różnych malarzy? Sprawa musiała się odleżeć, a więc kolejny film powstał na początku 2016 r. Postanowiono zająć się obrazami historycznymi i generalnie Janem Matejką. W ten sposób do końca 2016 r. opowiedzieliśmy o wydarzeniach historycznych przedstawionych na dziesięciu obrazach oraz wskazaliśmy odstępstwa od prawdy historycznej, ale także powody, dla których Jan Matejko nieco „poprawiał” historię.


Obecnie pracujemy już nad obrazami innych malarzy (J. Kossak, A. i M. Gierymskich), ale i dotychczas zrealizowane filmy pokazują ciekawą drogę ewolucji projektu, który z każdym obrazem jest lepszy.