Systematyka

You are currently viewing Systematyka
Dmitrij Iwanowicz Mendelejew

Każdy, do pewnego stopnia uczony człowiek, przynajmniej słyszał o systematyce jaką stworzył rosyjski uczony Dmitrij Mendelejew, czyli o okresowym układzie pierwiastków (Tablica Mendelejewa). Jej twórca urodził się w 1834 r., a po raz pierwszy opublikował swoją propozycję uporządkowania pierwiastków w roku 1869. Przed nim próbowano już jakoś pierwiastki segregować (np. według wzrastających mas atomowych) i na przestrzeni pierwszej połowy XIX w. znane są przynajmniej cztery nazwiska naukowców: niemieckiego chemika Johanna Wolfganga Döbereinera, francuskiego geologa Alexandre-Émile Béguyera de Chancourtoisa, Juliusa Lothara Meyera i Johna Newlandsa. Ten ostatni zauważył, że co ósmy pierwiastek ma cechy do siebie podobne, ale nie jest to w 100% regularne. 


Geniusz Mendelejewa polegał na tym, że zaplanował miejsca na nieznane wcześniej pierwiastki i w ten sposób taką regularność uzyskał. Jeszcze za jego życia odkryto trzy nowe (german, gal, skand) i jak ulał pasowały one do pozostawionych miejsc. Oczywiście odkryto też trzy gazy szlachetne (krypton, ksenon i neon), które nie pasowały do niczego, póki ich odkrywca (William Ramsey), nie dorobił dla nich w tabeli jeszcze jednej rubryki. I znowu wszystko się zgadzało. Były momenty, że co do słuszności swojej klasyfikacji, nie miał pewności sam odkrywca (podobno tablica mu się przyśniła), a dopiero po jego śmierci nastąpiły odkrycia (jądro atomu, protony, neutrony, elektrony), które uzasadniały prawidłowość jego rozumowania.


Mendelejew miał na swoim koncie jeszcze kilka innych ciekawych osiągnięć. Zajmował się włoskowatością i badaniem spektroskopii, a przede wszystkim napisał doktorat O połączeniach alkoholu z wodą. Podobno jego badania doprowadziły do przełomowego dla ludzkości ustalenia. Otóż zawartość alkoholu w napoju zwanym wódką powinna wynosić 40%. Był w końcu dyrektorem Głównej Izby Miar i Wag Rosji za cara Mikołaja II. Wynalazł także proch bezdymny i był nominowany do Nagrody Nobla. Na jego cześć nazwano radioaktywny, sztucznie wytworzony pierwiastek, o liczbie atomowej 101.


Tablicą Mendelejewa w muzyce nazywana jest klasyfikacja, jaką w 1914 r. zaproponowali dwaj niemieccy muzykolodzy Erich von Hornbostel i Curt Sachs. Ich systematyka (opublikowana po raz pierwszy w czasopiśmie Zeitschrift für Ethnologie), została skonstruowana tak, że pozwala sklasyfikować każdy instrument niezależnie od pochodzenia. W czasie, gdy ją przygotowywali, wielu instrumentów jeszcze nie wymyślono, ale okazało się, że świetnie znajdują się dla nich miejsca w istniejącej tabelce. Także trzeba było dodać jedną rubrykę i tam zmieściły się elektrofony.


Bardziej znany w historycznym rozrachunku okazał się Curt Sachs (1881 – 1959) (być może miał łatwiejsze nazwisko i dlatego, często mówi się „systematyka Sachsa”). Był doktorem nauk w dziedzinie historii sztuki i dopiero wtedy podjął studia muzykologiczne. To spowodowało rozległość zainteresowań i nieco inne spojrzenie na instrumenty muzyczne, ich rozwój i historię, pogłębione o kulturę muzyczną, muzeologię, archeologię, etnografię i szeroko pojętą historię powszechną, historię muzyki i sztuki. Był autorem wielu artykułów oraz 22 książek naukowych, tłumaczonych na wiele języków, z których za najważniejszą uważa się Historię instrumentów muzycznych


To jedna z moich ulubionych książek. Zasługi Sachsa dla instrumentologii (instrumentoznawstwa) są nie do przecenienia. Uczestnicząc osobiście w wyprawach archeologicznych, dzięki swej szerokiej wiedzy pomógł rozpoznać wiele wykopanych elementów jako części instrumentów, a znajomość archaicznych języków i pisma pomagała w wyjaśnieniu wielu nieścisłości i wcześniej nie dających się wyjaśnić zapisów. Dzięki niemu wiemy np. o tym, że trąby jerychońskie to zwykłe rogi, czyli przodkowie waltorni, a harfa króla Davida jest kinnorem, czyli lirą. Z kolei greckie aulosy to nie flety, a przodkowie oboju. 


Nie wszyscy starożytni byli tak uprzejmi jak Egipcjanie, żeby rysunki podpisywać: „on gra na harfie”. Również tylko oni rysowali tak precyzyjnie, że z układu rąk harfistów można odczytać jaki akord brzmiał w utrwalonym momencie. Ale do tego trzeba być muzykiem i wiedzieć jaką skalę wtedy, w tym regionie, stosowano oraz jak przypuszczalnie strojone są struny harf. Hebrajczycy nie rysowali, tylko pisali i to często skrótowymi znakami. Tłumacze (głównie Ewangelii), informacje o instrumentach traktowali dość swobodnie, stąd flety, klarnety i oboje pojawiają się wymiennie i nawet w regionach, gdzie nigdy znane nie były. Są też różnymi instrumentami, zależnie od języka z którego i na jaki dokonano tłumaczenia.


Ze względu na żydowskie pochodzenie, już jako profesor berlińskiego Uniwersytetu Sachs przeniósł się w 1933 r. do Paryża, a w 1937 wyemigrował do USA i pracował na Uniwersytecie w Nowym Jorku. Jest jednym z tysięcy przykładów, jak niedouczeni, a za to zaślepieni tzw. narodowcy (faszyści, hitlerowcy i in. podobni) niszczą własną naukę, kulturę i sztukę, aby wzięć odwet na tych pracowitych i zdolnych, poprawić swoje ego i samoocenę. W naszej kinematografii najwspanialszym przedstawieniem postaw nacjonalistycznych i ośmieszeniem ich jest Cud Purymowy (reż. I. Cywińska, 2000). Film dostał specjalną nagrodę Parlamentu Europejskiego i nagrodę Willego Brandta. I ten właśnie film, pewien mądry polski sędzia (Igor Tuleja), w ramach kary (pokuty) kazał obejrzeć kilku wściekłym nacjonalistom (pseudokibicom Legii), za ich wybryki.

Także prawnicy dorobili się systematyki. Akty prawne układane są według swojej ważności. Hierarchia jest cechą charakterystyczną dla prawa stanowionego. Podstawą tej podległości są następujące zasady:

  • im wyższa rangą norma tym większy stopień jej ogólności,
  • norma wyższa może upoważnić do utworzenia normy sobie podległej, uchylić ją lub zmienić, 
  • normy  równorzędne mogą uchylać lub zmieniać się nawzajem, norma szczególna (szczegółowa) uchyla ogólną, a późniejsza uchyla zapisy wcześniejszej,
  • norma niższa powinna być zgodna z normami wyższej  mocy.


Najważniejsza jest Konstytucja. Po niej umowy międzynarodowe i po ich podpisaniu, to do nich należy dopasowywać wewnętrzne ustawy. Podobnie jest w przypadku organizacji międzynarodowych. Chcemy do nich należeć, musimy respektować ich zasady, a więc implementować je do polskiego prawa. Kolejne miejsce zajmują Ustawy i rozporządzenia z mocą ustawy, które wydaje w szczególnych przypadkach Prezydent RP. Zastąpiły one inny akt prawny – Dekret, który wydawała Rada Państwa PRL. No i 13 grudnia 1981 r. wydała go o jeden raz za dużo (także niezgodnie z Konstytucją PRL). Wreszcie rozporządzenia wykonawcze, uchwały organów samorządowych i administracyjnych zgodnie z hierarchią ich podległości. Generalnie rozporządzenia wydaje konkretna osoba, a uchwała powstaje, kiedy jest to pewne decydujące gremium.


System prawny jest też uporządkowany poziomo, czyli zgodnie z treściowym i tematycznym powiązaniem aktów. System poziomej klasyfikacji obejmuje odrębne dyscypliny i gałęzie prawa. Podział ma wielowiekową tradycję. Pochodzi od Rzymian i wyróżnia prawo: publiczne (łac. ius publicum) i prywatne (łac. ius civile – obywatel, później ius privatum). Prawo publiczne dotyczy stosunków pomiędzy obywatelem i państwem oraz pomiędzy organami państwa (prawo administracyjne, finansowe, karne, konstytucyjne). Prawo prywatne reguluje stosunki pomiędzy obywatelami (prawo cywilne, handlowe, pracy, rodzinne).


Prawo cywilne to zespół norm dotyczących obywateli, stosunków majątkowych i praw intelektualnych (w tym prawa autorskiego). Częścią prawa cywilnego są też ustawy: prawo prasowe (u.p.p.), o kinematografii (u.k.), o radiofonii i telewizji (u.r.tv.), o ochronie znaków towarowych (u.o.z.t.) itp. Nie są to odrębne dziedziny, a zebranie przepisów dotyczących danego zagadnienia w jednej ustawie jest podyktowane wspólnym zakresem problematyki i wynikających z tego praw.


System prawny danego państwa nazywamy prawem wewnętrznym. Prawo zewnętrzne, czyli ogólnoświatowy system prawny dotyczący stosunków pomiędzy państwami, nazywamy prawem międzynarodowym. Jest to zespół norm regulujących stosunki pomiędzy państwami, które pozostają niezależne i sobie nie podlegają. Uczestnikami międzynarodowych stosunków prawnych są także organizacje międzynarodowe i Stolica Apostolska. Nie istnieje nadrzędny, centralny ustawodawca. 


Prawo jest ustalane w ramach współpracy wzajemnej należących do danej organizacji podmiotów. Nie istnieje obowiązkowe sądownictwo międzynarodowe. Aby sąd lub arbitraż międzynarodowy mógł rozstrzygać jakąś sprawę, konieczna jest zgoda obu zwaśnionych stron. Rozwiązywaniem sporów zajmują się międzynarodowe trybunały np. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze. Nie ma zorganizowanego aparatu przymusu. Wytwarzany jest on na zasadzie samopomocy pozostałych podmiotów. Może być to wykluczenie z organizacji, ograniczenia w handlu, w podróżach międzynarodowych, wycofanie pomocy, kary finansowe. 


Żadne państwo nie jest do końca suwerenne. W pewnym zakresie musi dopasować swój system prawny do porozumień międzynarodowych i respektować przyjęte przez ogół krajów zasady. Ustalenia dotyczą stosunków dyplomatycznych, konsularnych, cudzoziemców, uchodźców, obywatelstwa oraz współpracy międzynarodowej, czyli granic, morza, lotnictwa, kosmosu, transportu. Umowy międzynarodowe w imieniu Polski podpisuje premier lub odpowiedni minister. Prawo międzynarodowe dzieli się na publiczne i prywatne.


Prawo międzynarodowe jest jedną z najstarszych dziedzin prawa, znaną już w starożytności. Za konstytucję światową uważa się Kartę Narodów Zjednoczonych (KNZ). Zobowiązania z niej wynikające to: zakaz agresji i grożenia użyciem siły, nakaz pokojowego rozwiązywania sporów, zakaz mieszania się do spraw wewnętrznych innych państw.


Szczególny rodzaj prawa stanowi prawo wspólnotowe, tworzone przez instytucje należące do UE. Kraje wstępujące muszą dostosować swoje prawo do wymogów stawianych przez organizację. Dotyczy to głównie stosunków gospodarczych, ale też ochronę własności intelektualnej. Temat nadrzędności prawa wspólnotowego nad krajowym nie został zapisany w żadnym z dokumentów założycielskich. Sprawę rozstrzygał Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS).