Kerameikos (cz. 1). Beczki, wazy, amfory, askosy…

You are currently viewing Kerameikos (cz. 1). Beczki, wazy, amfory, askosy…
meisterdrucke.pl - J. Paul Getty Museum, Los Angeles, USA / bridgemanimages.com

Kerameikos, to nazwa dzielnicy Aten, ale też nawiązanie do bardzo popularnych w starożytnej Grecji wyrobów, których nazwę przejęliśmy i my do swojego języka. Keramos oznacza po grecku ziemię, albo glinę, a nasza ceramika to naczynia powstałe z gliny. Starożytna Grecja jest nam najbliższa spośród wszystkich wielkich cywilizacji, z wielu powodów, także w dziedzinie ceramiki.

Ceramika malowana zajmowała ważne miejsce w twórczości artystycznej starożytnych Greków

Aż po IV w. p.n.e. była elementem, wyróżniającym ją spośród innych kultur. W tej dziedzinie, tak jak w całej kulturze, Grecja odegrała rolę nieproporcjonalnie wielką, w stosunku do swego obszaru i bogactwa. Pierwsze greckie wyroby ceramiczne znajdowano w nekropoliach etruskich, stąd określano je jako etruskie, ale potem okazało się, że kierunek wpływów był odwrotny. Etruskowie przejęli sztukę grecką.

Znaleziska są bogate. Naczynia służyły do obrzędów religijnych (w nich składano ofiary), pogrzebów, ślubów, igrzysk (nagrodą bywała amfora z oliwą). Do transportu i przechowywania płynów (oliwy, wina, perfum, maści), żywności, a także do picia, jedzenia i higieny osobistej. Naczynia ceramiczne służyły, jako opakowania dla eksportowanych towarów i same były obiektem eksportu, a więc rozpowszechnienie techniki ceramicznej i gotowych wyrobów, zapoczątkowane w Grecji, było w ówczesnym świecie ogromne.

W żadnej innej cywilizacji starożytnej wybór kształtów i rysunki dekorujące naczynia nie posiadały takiego bogactwa motywów i tak wysokiego poziomu artystycznego. Dostarczają nam one informacji o zwyczajach panujących na terenie, z którego pochodzą; mitologii, wojnach i uzbrojeniu, sposobach walki i polowań, a także życiu codziennym mężczyzn i kobiet, sportach, umeblowaniu domu, wychowaniu dzieci, wreszcie teatrze, tańcu, muzyce i instrumentach muzycznych.

Ceramika pozwala określić nie tylko kulturę samych Greków, ale także ich kontakty handlowe i emigracje do innych miejsc.

Zastępuje nam też wiedzę o malarstwie greckim, które się nie zachowało całkowicie, a wiadomo, że te same wzory były przenoszone na różne rodzaje sztuk plastycznych, a nawet kopiowane. Stąd równie cenne jak naczynia są zachowane w etruskich grobowcach zdobione płyty, czy freski oraz rzymskie freski (Pompeje – miasto zalała lawa z po wybuchu wulkanu w 79 r. n.e.), mozaiki czy kawałki tkanin.

Wśród najbardziej popularnych kształtów należy wyliczyć ok. 20. Są to beczki, wazy, kadzielnice, amfory, hydrie, kratery, askosy, kalpisy, kantarosy, rytony, hebesy, skyfosy, pitosy i in. nazywane tak nie tylko ze względu na kształt, ale i przeznaczenie. Do przechowywania perfum używano alabastronów i brzuchatych aryballosów. Do picia wina kylixów. Sklasyfikowano ok. 350 odrębnych fasonów różnych naczyń. Ponadto są naczynia w formach rzeźbiarskich takich jak głowa kobieca (kadzielnica w formie kobiety – kwiatu z VI w. p.n.e.), głowy zwierzęce (czara beocka z motywem delfinów z V w. p.n.e., ryton w kształcie głowy charta z IV w. p.n.e.) itp. oraz figurki. Naczynia wyrabiano w całej Grecji, ale najwyższy poziom artystyczny osiągnęły ośrodki w Atenach i Koryncie.

Grecy nie zostawili nam receptury robienia ceramiki, ale w drugiej połowie XX w. udało się ją odtworzyć!

Glinę rozdrabniano bardzo dokładnie, tak że praktycznie nie miała grudek. Z czerwonej gliny toczono naczynia na kole, suszono, wygładzano i malowano, a następnie wypiekano w temperaturze ok. 900°C. Malowidła wykonywano pokostem z popiołu i glinki rozdrobnionych octem. W trakcie wypalania inaczej zabarwiały się powierzchnie pokostowane i niepokostowane.

Dopiero niedawno okazało się, że sekret czerni i połysku polega przede wszystkim na umiejętnym regulowaniu płomieni i dopływu tlenu do pieca garncarskiego, w momencie wypalania naczyń. Ustalono, że barwy, zarówno czarnej, zielonej jak i białej, wazy nabywały dzięki zachodzącym w czasie wypalania procesom chemicznym. Połyskująca biel, charakterystyczna dla dekoracji waz greckich, uzyskiwana była przez stosowanie glinki o niezwykle drobnych i delikatnych cząsteczkach i dużej zawartości tlenku żelaza.

Dość prawdopodobnym jest fakt, że Grecy obserwowali przez okienko w piecu połysk płomienia, który odgrywał ogromną rolę w całym procesie. W początkowej fazie dopuszczano do pieca duży strumień tlenu, następnie, aby otrzymać piękną czerń, trzeba było dokonać redukcji tlenu. W tym celu nie tylko zmniejszano jego dopływ, lecz również dorzucano, jako paliwa, mokrego drewna. W ostatnim etapie znowu dopuszczano tlenu, a wtedy niepokostowane fragmenty wracały do czerwonego koloru.

Były też wyroby niezdobione. Poza ceramiką do wyrobu naczyń stosowano kamień, drewno, szkło i metale, wszystkie poddając stosownej obróbce, ale zdobiąc podobnie. Do XVII w. w Europie nie umiano przygotować tak zwartej gliny jak w starożytnej Grecji, aby naczynia bez powlekania pokostem nie przepuszczały wody.

W XIX w. podzielono całą historię starożytnej Grecji na trzy okresy

Główny czas to okres klasyczny pomiędzy wojnami perskimi (500 – 479 r. p.n.e.), a panowaniem Aleksandra Macedońskiego (336 – 323 r. p.n.e.). Wszystko co dzieje się wcześniej należy do okresu archaicznego, a później do hellenistycznego. Część naczyń była sygnowana. Inne nazywane są od miejsca ich znalezienia, nazwiska znalazcy lub tego co przedstawiają. Często są to tylko inicjały autora, tylko którego? Napisy dotyczą zarówno garncarzy jako i malarzy.

W okresie archaicznym mówimy o:

  • stylu submykeńskim (1250-1200 r. p.n.e.), który nawiązuje do dekoracji ceramiki mykeńskiej, chociaż stosuje duże uproszczenia. Powtarzają się koła, pasy okalające naczynie, linie faliste i szachownice.

  • stylu geometrycznym (1000-700 r. p.n.e.), który charakteryzuje się powtarzającymi się wzorami. W VIII w. p.n.e. pojawiały się z rzadka sylwetki zwierząt i sceny figuralne. Były one w formie i wyrazie bardzo zgeometryzowane i uproszczone, raczej schematyczne i skrótowe oraz zasadniczo odbiegające od naturalnych pierwowzorów. Powstałe w stylu geometrycznym naczynia były niestarannie wykonane, a osoby wykonujące zdobienia w niewielkim stopniu przywiązywały wagę do detali.

Reprezentantem późnego stylu geometrycznego był mistrz amfory z Dipylonu. Jego rysunki wyróżniała wyjątkowa dokładność i precyzja. Postacie otaczały niezwykle płynne kontury zewnętrzne, a kompozycja figuralna była bardzo przejrzysta. Przedstawicielem II stylu dipylońskiego był malarz krateru Hirschfelda. Na jego wazach postacie ludzkie stały się dość nieproporcjonalne, wydłużone w dolnych partiach. Sylwetki ukazują długie nogi z przesadnie zaokrąglonymi łydkami. Podobnie zniekształceniu uległy przedstawienia zwierząt. Jednym z wyodrębnionych garncarzy tego okresu, był malarz lwa. Artysta ukazał zwierzę w niezwykły sposób. Uproszczony obraz zwierzęcia wpisuje się w trójkąt.

Styl ten rozwijał się w Attyce (Ateny). Próbowano go naśladować w Beocji, ale twórcy mieli problemy z utrzymaniem zwartej kompozycji. Artyści korynccy wytworzyli dość odmienny styl geometryczny. Charakterystyczną cechą waz korynckich była wysoka jakość wykonania oraz żółty odcień koloru wypalonej gliny. Ośrodki wyrobu naczyń powstały też w Argolidzie. Wzornictwo w innych ośrodkach Grecji wyspiarskiej czy wschodniej nie różniło się zbytnio, a swe formy czerpało głównie z malarstwa attyckiego.

W IX w. p.n.e. Grecy wznowili kontakty z Bliskim Wschodem zakładając osady w Syrii. Miało to wpływ na powrót zapomnianych technik obróbki brązu, metali szlachetnych i kości słoniowej. Urozmaiciło zdobnictwo o wpływy orientalne oraz motywy ludzkie i zwierzęce. Kontakty ze światem arabskim poszerzyły bazę mitów i kultów religijnych. Grecy, zachowując swoją tożsamość, uczyli się od sąsiadów wszystkiego, co mogło rozwinąć ich społeczeństwo. Głównym motorem rozwoju sztuki był kult bóstw i zwyczaj fundowania budowli oraz ofiarowywania darów wotywnych (gr. votum – ślubowanie).

  • stylu orientalizującym, czarnofigurowym i czerwono figurowym (800 – 480 r. p.n.e.), które pojawiły się w tej kolejności, ale nie przemijały, a uzupełniały dotychczasową ofertę. Wydzielamy tereny, z których pochodzą różnorodne naczynia jako attyckie, korynckie i rodyjskie.

Podstawowym elementem dekoracji są pasy z przedstawieniami zwierząt. Pasy także przypominają wschodni sposób dekoracji. Podobnie jak w stylu geometrycznym całe naczynia pokrywały wzory. Sceny figuralne powoli stały się naturalistyczne, a malarze starali się zaznaczać mięśnie i różnicować przedstawiane materiały ubioru.

Przedstawicielem tego okresu był malarz Analatos, który wyróżnił się próbą odejścia od symetrii. Analatos był też przypuszczalnie inicjatorem stylu czarnofigurowego. Rysunek był na ogół sylwetkowy, głowy niekiedy obrysowane konturowo. Oryginalność ceramiki attyckiej polegała na umiejętności wykorzystania w dekoracji elementów orientalizujących jak i pomysłowości w ich rozmieszczaniu. W późniejszym okresie dekoracja naczyń stała się bardzo przemyślana, rysunek precyzyjny. Koloru używano rzadko, malarstwo konturowe zniknęło zupełnie. Zaczęto stosować technikę czarnofigurową tzn. ryty modelunek. Początek przemian wyznacza amfora Nessosa z Aten (ok. 615 r. p.n.e).

Niezależnie rozwijał się ośrodek w Koryncie. Ok. 720 r. p.n.e. pojawiły się pierwsze swobodne elementy roślinne, inspirowane zdobnictwem importowanych ze wschodu tkanin. Elementy zwierzęce, jak ptaki i lwy. Z początku VII w. p.n.e. pochodzi aryballos MacmillanaWalczący hoplici. Dekoracja charakteryzuje się znakomitą kompozycją. Również proporcje wojowników są jak najbardziej naturalistyczne.

Dalszym krokiem (650 – 640 r. p.n.e.) była chęć pokazania dużych zwierząt. Wydłużano je tak, aby pokrywały większą przestrzeń i uwalniały tym samym od pokrywania wolnych przestrzeni drobiazgową dekoracją. Kolejna zmiana (625 – 550 r. p.n.e.) to nadmiar elementów dekoracyjnych, który gubi zarys zwierzęcia, a starannie ryte rozety coraz bardziej wypełniają tło zaczerniając rysunek. Schyłek sztuki korynckiej przypada na VI w. p.n.e., a jej upadek wynika z przegranej konkurencji z garncarzami attyckimi.

Także na wyspie Rodos ze względu na produkcję i eksport wina rozwinęła się ceramika. Jej rozkwit przypada na VII – VI w. p.n.e. Dekoracje charakteryzowały się pasami wypełnionymi szeregami zwierząt, jeleniami, sfinksami, ptakami. Na szyi naczynia znajdowała się plecionka, a u dołu brzuśca kwiaty. Rysunki były częściowo konturowe, a częściowo sylwetowe. W miarę upływu czasu tło było coraz mniej wypełnione. Ceramika rodyjska uległa wpływom sztuki korynckiej.