Nie mój Dom
Nie była moim marzeniem praca przy serialu Nasz dom, czyli pierwszej 6 czy 7 odcinkowej serii. Wtedy nikt nie przypuszczał, że będzie to praca na lata (wtedy serial zmienił też…
Nie była moim marzeniem praca przy serialu Nasz dom, czyli pierwszej 6 czy 7 odcinkowej serii. Wtedy nikt nie przypuszczał, że będzie to praca na lata (wtedy serial zmienił też…
Ten tekst pamiętają wszyscy miłośnicy Lady Pank. Tańcz, głupia tańcz (Jan Borysewicz, Andrzej Mogielnicki), to był jeden z pierwszych przebojów nowo powstałej grupy (koniec 1981), a autorzy znani byli z…
Opadł już kurz po Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 2019. Mogłam go obserwować jedynie z daleka, a nawet horyzontalnie, bo przykuta do łóżka. Miało to swoje wady, ponieważ nie…
W Święta minęła kolejna (już ponad dwudziesta) rocznica telewizyjnej premiery wyjątkowego serialu i aż trudno sobie wyobrazić, że są dorosłe osoby, które jako dzieci nie miały okazji go oglądać. 13…
To już dziś zapomniany, całkiem niesłusznie, serial Jana Łomnickiego. Pracę zaczęliśmy na przełomie 1985/86 r. Cieszyliśmy się i z serialu i z ponownego spotkania, bo w większości pracowała znowu razem…
Do serialu Dom trafiłam już na początku okresu przygotowawczego do zdjęć, jako asystent operatora dźwięku, a właściwie raczej jako taka siła dźwiękowa. Na tym etapie nie było wiadomo, czy będę pracować dalej…
Miejsca mocy to obszary o pozytywnym promieniowaniu i szczególnej koncentracji energii. Występuje w nich, życiodajna dla człowieka forma wibracji. Takie miejsca mogą być od siebie oddalone o wiele kilometrów, ale…
Siedzimy z moją przyjaciółką Agnieszką w zacienionym ogródku jednej z tysięcy restauracji i barków. Cień jest największym dobrem jakim można się rozkoszować w ten upalny dzień. Nasza restauracja jest na…
Kilka miesięcy przed stanem wojennym rozpoczęliśmy kolejną transzę serialu Dom. Miałam całą półkę scenariuszy. Serial kończył się na współczesności (czyli w 1981 r.), oczywiście Solidarnością. Ta seria obejmowała 5 albo…
Świąteczny weekend miał się ku końcowi. Trwało leniwe popołudnie i nic nie zwiastowało całkowitej zmiany sytuacji. Wystarczył jeden telefon, w okolicy godziny 18.00., aby adrenalina i ciśnienie skoczyło w górę,…